Menu
19
stycznia
2011
23.55

Mińsk niedzielnym popołudniem

16 stycznia mimo utrzymującej się kiepskiej pogody, wybrałem się do Mińska Mazowieckiego. Miasto powiatowe położone na 40. kilometrze linii nr 2 z Warszawy do Terespola.


VT628

Dotarłem tam pociągiem KM 70820 z Tłuszcza do Czeremchy. Bardzo ciekawy pociąg. Przyspieszony, przez Warszawę Wschodnią, obsługiwany niemcobusem VT628. Swoją drogą, zastanawia mnie, czemu po przybyciu na Wschodnią nie zmienia numeru, np. na 70821. Przecież zaczyna jechać w kierunku nieparzystym. Czyżby odchodzono od stosowanej od zarania wszechświata zasad dotyczącej numerów pociągów?

Chociaż... jakby próbować rozłożyć numer pociągu... otrzymujemy: osobowy pociąg bagażowo-pocztowy, wyruszający z obszaru Poznania i Zielonej Góry, zmierzający do nieokreślonego miejsca w przestrzeni i jadący w kierunku parzystym. Zgadza się tylko ostatnia informacja i to nie przez całą trasę. Nie wnikam, ważne, że nie było tłoku, a pociąg odjeżdżał zewsząd planowo.


Linia ta została zmodernizowana ostatnimi czasy, co pozwoliło na podniesienie prędkości szlakowej od 160 km/h na większości jej długości. Stacja w Mińsku prezentuje się całkiem dobrze.


Chciałem jednak udać się na wiadukt drogowy za stacją, aby zrobić jakieś ciekawe klatki. Po 20 minutach chwackiego chodu doszedłem do owego wiaduktu. Okazało się, że nie ma chodnika, pobocze jest w wersji light, a ja nie mam przy sobie kamizelki odblaskowej.



W drodze na wiadukt...

Postanowiłem pójść do następnego (już nie tak daleko - 10 minut). Okazało się, że tam było lepiej - chodniczek i wygodne schodki do wejścia nań. Rzecz jasna, gdy już wyczekałem na jakikolwiek pociąg (tu: ET22 ze zdawką) zrobiło się ciemno i nic konkretnego nie wyszło.


Dlatego uważam, że najlepsze, co udało mi się tego dnia zrobić to:



Flirt do Warszawy Zachodniej
Liczba odsłon: 703;
Przyporządkowane kategorie: brak