2015
Kossakiem
z Zamościa do Poznania
Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie: IC Kossak
odchodzi o 5.17 z Zamościa i już o 18.56 melduje się w Poznaniu. A do Szczecina Głównego, stacji docelowej, dociera o 21.54. Dziś relacja z wycieczki, którym głównym punktem było zaliczenie jedynego pociągu dalekobieżnego odwiedzającego Zamość — IC Kossak
.
TLK 52113 Czartoryski
W piątek 27 marca, musiałem dostać się do Zamościa, aby wczesnym rankiem w sobotę wsiąść do Kossaka
. Na pierwszy ogień TLK Czartoryski
: odjazd z Warszawy Wschodniej o 14.58, przyjazd do Lublina o 17.08. Faktycznie wyruszyliśmy z Warszawy dwie minuty po planie, a do Lublina przyjechaliśmy trzy minuty przed czasem, uzyskując czas przejazdu 125 minut i prędkość handlową 86,88 km/h.
R 22505
W Lublinie czekała mnie przesiadka na pociąg osobowy do Zamościa. Odjazd o 18.03, przyjazd do stacji docelowej o 20.08. Tu już bez odchyleń od rozkładu jazdy. Przypadkiem wyszło, że ta podróż również zajęła dokładnie 125 minut. Niestety prędkość handlowa była tu niższa — 56,16 km/h, nie powinna jednak zaskakiwać, wszak to pociąg zatrzymujący się na każdej stacji i do tego dwukrotnie zmieniający kierunek jazdy. Frekwencja wysoka, na starcie około 120% (miejsc siedzących). Im dalej od Lublina, tym niższa. Do Zamościa dojechało jakieś 50%.
Zamość
Po kolacji i krótkim spacerze po starym mieście udałem się jeszcze na dworzec. Liczyłem, że zobaczę skład Kossaka
, który planowo przyjeżdża do Zamościa o 21.24 jako IC 32104. Niestety, jak się okazało, tego dnia był solidnie opóźniony — jeśli wierzyć temu, co pokazał sobotniego ranka Infopasażer — 174 minuty.
Na pocieszenie został odpoczywający przy peronie SA137-008, którym przyjechałem z Lublina.

Kossaka, jednak ten był tego dnia opóźniony o prawie trzy godziny — nie zdążył dojechać.
Dzień drugi: 1157 kilometrów na jednym bilecie
Na sobotę zapanowałem przejazd dwoma pociągami: IC 23104/38102 Kossak
z Zamościa do Poznania Głównego przez Stalową Wolę Rozwadów, Kolbuszową, Rzeszów Główny, Tarnów, Kraków Główny, Częstochowę Stradom, Opole Główne, Wrocław Główny i Leszno oraz TLK 71100 Zielonogórzanin
z Poznania Głównego do Warszawy Wschodniej przez Wrześnię i Kutno.
Bilet na te dwa pociągi z pewnością trafi do mojej kolekcji z etykietką wywalczony
.
Swoją wyprawę zacząłem na dworcu Wschodnim, w kasach Kolei Mazowieckich. Liczyłem, że uda mi się go tam kupić, co zapewni mi wydrukowanie go na ładnym CIV-owskim blankiecie. Przeliczyłem się. Pani powiedziała, że ona nie wie ile to jest kilometrów, ma za mało pól przez
do wprowadzania relacji i nie sprzeda mi takiego biletu, nawet na sam bezpośredni IC Kossak
. Warto tu zaznaczyć, że HAFAS i moduł odległości nie ogarniają tego pociągu, więc kasjerki nie są w stanie sprawdzić kilometrów.
Próba numer dwa: kasy PKP Intercity na Wschodnim. Tym razem rozpocząć musiałem od dyskusji natury egzystencjalnej, w której dowodziłem, że Kossak
istnieje. Było to spowodowane tym, że mój wydruk z Sitkola nie został zaakceptowany jako informacja o rozkładzie i pani koniecznie chciała sama go wyszukać, z czym miała problem. Następna dyskusja dotyczyła liczby kilometrów — podobnie: nie wiem, ile to jest kilometrów, nie sprzedam Panu
. Z pomocą przyszedł e-IC, przez który da się kupić taki bilet i pokazał odległość 834 kilometrów na odcinku Zamość — Poznań Główny. W końcu pani dała się przekonać do wystawienia biletu, jednak odmówiła wystawienia kombinowanego (zatem wystawiła oddzielnie na Kossaka
i na Zielonogórzanina
).
Wiedziałem jednak, że w ten sposób przepłaciłem, bowiem zgodnie z Taryfą Przewozową opłatę za przejazd wylicza się na podstawie sumy przejechanych kilometrów. Nie czułem się jednak na siłach robić tego na Wschodnim, więc pojechałem do COK-u na Centralnym.
A w COK-u, jak w COK-u. Da się. Co prawda po kilku minutach wystawiania uśmiech kasjerki trochę zrzedł. Poszła się konsultować na zaplecze, wróciła chyba z kierowniczką, potem dołączyła się kasjerka ze stanowiska obok i wspólnie radziły. Ostatecznie, po trzydziestu minutach dostałem poprawnie (no, prawie) wystawiony bilet kombinowany i zwrot kilku złotych.
Bilet był prawie poprawny, bo napisane było na nim: KM: 1143
. Co zgadzało się z kilometrami uzyskanymi przez e-IC: 834 + 309 = 1143. Niestety e-IC się mylił — tak naprawdę jest to 848 + 309 = 1157 (dane pozyskane z aplikacji PKP PLK). Jednak żaden konduktor nie robił z tego powodu problemów (jeden tylko zanotował sobie moją liczbę kilometrów). Na koniec najlepsze: nie wiem, czy to przypadek, ale dziś e-IC pokazuje już 848 kilometrów.
IC 23104/38102 Kossak
Na dworzec przybyłem na około półgodziny przed odjazdem, co pozwoliło mi na spokojne wykonanie kilku zdjęć — skład już był podstawiony i przygotowany do drogi.
Ruszyliśmy zgodnie z rozkładem, o 5.17. Skład pociągu: SU46-041 + 111Arow + 140A + 111Arow. Wszystkie wagony po modernizacji w ramach projektu Odnowa taboru PKP Intercity dla relacji Przemyśl — Szczecin — Etap II
. Od Zamościa w moim wagonie (pierwszy 111Arow) jechały trzy osoby, w jedynce (140A) w przedziale służbowym jechała drużyna konduktorska, a drugi 111Arow był pusty.
111Arow
Kolejna seria wagonów zmodernizowanych do typu 111Arow przez Pesę. Tu po raz pierwszy zastosowano nowy typ foteli: XCR(S) zamiast dotychczas stosowanego Talit 5. Na pierwszy rzut oka nowe fotele mogą wyglądać na mniej wygodne od tych starych, jednak test prawie czternastogodzinnej podróży potwierdził ich jakość. Co w tym momencie mnie nie dziwi, bo teraz już wiem, że ich producentem jest ta sama firma — Taps z Łodzi. Ich fotele są nawet montowane w wagonach Kolei Szwedzkich (w tym w zespołach X2000).
Wagon wyposażono w stojaki na rowery i narty. Całość prezentuje się przyzwoicie. Jakość wykonania niektórych elementów mogłaby być wyższa, ale nie ma tragedii. Bardzo mi się podobało, że od rana wagon jechał z wyłączonym głównym oświetleniem, co powinno być standardem — wszak te indywidualne lampki nad każdym siedzeniem po coś są.

Rzeszów Główny
Do Rzeszowa dojechaliśmy trzy minuty spóźnieni — o 8.30 zamiast 8.27. Nie stanowiło to problemu, bo na manewry na tej stacji przewidziano trzydzieści cztery minuty, a pociąg IC 38012 z Przemyśla, do którego mieliśmy zostać dołączeni planowo dociera do Rzeszowa o 8.46.
Po przyjeździe mechanik przełączył światła na manewrowe, wyszedł z kabiny i zniknął między zderzakami lokomotywy i pierwszego wagonu. Po minucie lub dwóch wrócił do kabiny. Jakież było moje zdziwienie, gdy lokomotywa odjechała razem z wagonami. Byłem przekonany, że wagony zostały odczepione. Co prawda taki manewr nie miałby dużego sensu, ale tak szybki odjazd mnie zaskoczył: do przyjazdu Kossaka
przemyskiego zostało jeszcze dobre piętnaście minut. W każdym razie SU46 z trzema wagonami zjechała gdzieś na wschodnią głowicę stacji, aby tam oczekiwać na przyjazd pociągu z Przemyśla.
Punktualnie o 8.48 na torze drugim zatrzymał się pociąg numer 38102 i już chwilę po tym pojawiła się grupa zamojska wpychana na ten sam tor przez SU46. Przełączenie wagonów, próba hamulca i skład gotowy do drogi.
Ruszyliśmy planowo o 9.01, już z trakcją elektryczną — na czele znalazła się EU07-013, która przyprowadziła pociąg z Przemyśla.
Kraków Główny
O 12.32 (planowo) dotarliśmy do Krakowa Głównego, gdzie w czasie piętnastominutowego postoju siódemka ustąpiła miejsca epoce EP09-002. Ruszyliśmy zgodnie z rozkładem jazdy, o 12.47.
Częstochowa Stradom
Tu z kolei przyjechaliśmy siedem minut przed czasem, o 14.13 zamiast o 14.20, więc musieliśmy swoje odstać — odjazd zgodnie z planem o 14.21. Za sprawą niedawnego remontu budynek dworca i perony prezentują się dużo lepiej, niż dwa lata temu.

Wrocław Główny
We Wrocławiu kolejna zmiana lokomotywy — tym razem trafiła się EP07-1045. Przyjazd: 16.01, odjazd: 16.22, wszystko zgodnie z rozkładem.
Tuż przed Poznaniem zostaliśmy przytrzymani na jakimś semaforze, co spowodowało, że dojechaliśmy tam punkt 19.00, cztery minuty po czasie.
TLK 71100 Zielonogórzanin
O 19.33 wyruszyłem z Poznania na pokładzie TLK 71100, prowadzonym przez EP08-010. Skład tego pociągu trochę podupadł — zamiast zmodernizowanych 141A z sześcioosobowymi przedziałami pojawiają się tu teraz głównie zwykłe 111A i 112A. Niemniej, bez przeszkód dotarliśmy do Warszawy i punktualnie o 22.57 zatrzymaliśmy się w peronach Wschodniej.
Przyporządkowane kategorie: EP07 (14), EU07 (7), EP09 (10), PKP Intercity (23), Poznań (4), Lublin (2), SU46 (3), PKP Cargo (8), Rzeszów (3), TLK Zielonogórzanin (2), EP08 (3), Poznań Główny (2), Rzeszów Główny (2), Przewozy Regionalne (7), SA137 (3), Zamość (1), Wrocław (1), Wrocław Główny (1), Częstochowa Stradom (1), Częstochowa (1), IC Kossak (1), TLK Czartoryski (1)