Menu

Spamalot i Pendolino

Weekend pełen wrażeń (12 – 14 grudnia 2014)
23
grudnia
2014
20.33

Gdynia i Spamalot

W drugi weekend grudnia wybrałem się do Gdyni. Akurat wtedy w Teatrze Muzycznym grali Spamalot, a od niedzieli obowiązywał nowy rozkład jazdy, co pozwoliło mi powrót pociągiem nowej kategorii — Express InterCity Premium (tak, chodzi o Pendolino). Na początek seria zdjęć z Gdyni, wrażeniami z przejazdu ED250 podzielę się w następnym wpisie.

Dojazd

Do Gdyni przyjechałem pociągiem IC 1503 Kaszub. W zeszłym rozkładzie jazdy jeździł on jako EIC, lecz w momencie gdy zmieniono taryfę i zamiast dotychczasowych 87 złotych bilet miałby kosztować ponad 130, postanowiono o przeniesienie go do nowopowstałej kategorii InterCity, w której obowiązuje cennik zgodny z TLK. Zatem mój studencki bilet z uwzględnieniem oferty Wcześniej niecałe 23 złote.

Niestety zestawienie pociągu trochę mnie zawiodło. Planowo moim wagonem miało być coś przedziałowego standardu Z. Zamiast tego Grochów wystawił 154Aa — przedstawiciela pierwszej serii bezprzedziałowych wagonów standardu Z1 od Cegielskiego. Lepszy rydz niż nic — wszak zawsze mogliby uraczyć jakimś Arowem, ale i tak niesmak pozostaje. Do tego wagon restauracyjny jechał jako ostatni w składzie, na zimno. Dość słabo. Sam przejazd przebiegał raczej zgodnie z planem, w Bydgoszczy mieliśmy dziewięć minut opóźnienia, w Tczewie — trzynaście, ale dzięki dynamicznej jeździe w Gdyni byliśmy już planowo. Odcinek Tczew — Gdańsk Główny pokonaliśmy w 16 minut i 18 sekund!

Poranek w Gdyni

Gdy w sobotę rano wyjrzałem przez okno, słońce ledwo co wstało i bardzo ładnie oświetliło okolicę.

#Fot. 864
Poranek.
#Fot. 866
Teatr Muzyczny.

Hotel Orbis Gdynia

To prawdopodobnie była moja ostatnia wizyta w tym hotelu jeszcze pod skrzydłami marki Orbis Hotels. Obiekt przechodzi właśnie remont, którego koniec zaplanowano na lipiec tego roku, a w jego efekcie hotel zostanie włączony do sieci Mercure.

O nim samym pisałem już trochę przy okazji relacji z Pociągu do Tui. Trochę się już zmieniło: południowa połowa została wyremontowana — pokoje mają już nowy wystrój, a te znajdujące się w północnej część są obecnie remontowane. Ponadto w renowacji poddawana jest restauracja (śniadania podawane są w jednej z sal konferencyjnych, a Aperitif bar pełni dodatkową funkcję restauracyjną) i część sal konferencyjnych. Recepcja jeszcze stara.

#Fot. 867
Remont trwa.
#Fot. 868
Dni tego neonu są już policzone…
#Fot. 869
Karta pobytu według nowego wzoru i karta-klucz według starego.

Niestety widać już nowe porządki. Wymieniono karty pobytu — dotychczas były one wydawane w formie typowej dla Orbisu: składane kartoniki z wydrukowanym nazwiskiem gościa, numerem pokoju, okresem pobytu i ceną. Teraz mamy standardy Accoru — na te dane przewidziano rubryczki, które recepcjonista powinien wypełnić ręcznie. W praktyce wpisuje jedynie numer pokoju. Nowoczesność w domu i w zagrodzie! W dodatku, jak się okazuje późniejszy wyjazd w niedzielę stał się czymś niestandardowym i w drodze wyjątku przedłużono mi dobę o godzinę. Wiem, że przedłużenie o te dwie, trzy godziny to tylko dobra wola hotelu, ale do tej pory nigdy tej dobrej woli nie brakowało, przynajmniej w hotelach mających Orbis w nazwie. Szczególnie w niedzielę.

Gdynia

#Fot. 874
Morski statek ratowniczy typu SAR-3000 Sztorm.

Sopot

#Fot. 882
Molo w Sopocie.

Gdynia nocą

Spamalot

Jakimś wielkim fanem musicali nie jestem, chociaż na kilku w swoim życiu byłem. Ale muszę stwierdzić, że na żadnym nie bawiłem się tak dobrze, jak na Spamalocie. Ten spektakl ma wszystko: rycerzy mówiących ni!, żydów, święty granat ręczny, stepującego króla Artura i oczywiście morderczego królika.

Fabuła inspirowana filmem Monty Python i Święty Graal. Niektóre sceny są wręcz kopiami tych filmowych, lecz nie brakuje całkiem nowego materiału. Całość bardzo lekka, wyśmiewająca także i swój gatunek. Realizację Teatru Muzycznego im. Danuty Baduszkowej bardzo polecam. Nie mam porównania z wersją oryginalną, choć przekład i wykonanie piosenek uważam za bardzo zgrabne. In Camelot we eat ham and jam and spam a lot! SPAMALOT!

#Fot. 894
Zatoka w świetle Księżyca.